czwartek, 25 września 2025

Obiad po włosku w miejscowej skromnej rodzinie

Ostatnio podczas pobytu we Włoszech niespodziewanie zostałem zaproszony na obiad do miejscowej rodziny. Tu dla niewtajemniczonych - obiad w Italii objętościowo jest dużo skromniejszy niż w Polsce. Głównie z powodu wysokich temperatur panujących tam w godzinach południowych. 
Tym razem ze względu na zaproszonego gościa składał się z trzech dań.
 
Lasagne jako primi piati. Czyli w tłumaczeniu pierwszy talerz - odpowiednik naszej przystawki

Proste danie. Płaty cista w wykonaniu pani domu, przełożone sosem pomidorowym zawierającym mieloną wołowinę, pieczarki, cebulę i rozdrobnioną marchewkę i takiż seler korzeniowy. Wszystko oczywiście zagęszczone sosem beszamel, posypane świeżo startym parmezanem i poddane obróbce termicznej w piekarniku. Oczywiście posypane świeżo startym parmezanem.
 
Danie główne - bardzo popularne we Włoszech polpette z sosem pomidorowym i zapiekanymi ziemniakami
 
Gałki mięsne z mielonej wołowiny duszone w sosie. Ze względu na chude mięso wzbogaconej dodatkiem śmietankowego twarożku Philadelphia. Dalej jak u nas: namoczona bułka, jajo, zeszklona na patelni drobno pokrojona cebula i rutynowe przyprawy. Smakowo świetne. Przy czym zaskoczeniem była obecność twarożku w składzie masy mięsnej.
 
Na deser wg indywidualnego życzenia był kawa solo albo z lodami.
 
Czyli można nieco inaczej aby móc lekko wstać od stołu. 

 
Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

Gęsia szyja w galarecie albo pieczone udko

Mówią, że mięso z gęsi jest zdrowsze od innych. Aż szkoda, że tak rzadko gości na rodzinnych stołach. Najczęściej wchodzi do jadłospisu 11 l...