czwartek, 11 lipca 2019

Zupa krem z moreli i młodej marchewki.

Podczas wertowania starych notatek dotyczących potraw nadających się do podawania w upały, w pożółkłym od starości kajecie znalazłem ten przepis. Danie może smakowo nie rzuca na kolana ale z pewnością nie przepełnia żołądka i jednocześnie działa orzeźwiająco.

Zupy są mało wdzięcznym obiektem do fotografowania. Jednak nie ma innej metody aby pokazać jak wygląda gotowa potrawa.
Składniki na 4 porcje:
500 g młodej marchewki (koniecznie młodej!)
8 sztuk dojrzałych moreli (muszą być wyraźnie dojrzałe i absolutnie nie kwaśne!)
w razie potrzeby ewentualnie szczypta cukru (faktycznie szczypta bo to nie ma być kompot!)
1 cebulka szalotka
2 łyżki oliwki słonecznikowej
1 plasterek świeżego imbiru
500 ml lekkiego rosołku drobiowego, względnie warzywnego
zielona pietruszka, lub jeszcze lepiej - świeżo zerwane listki bazylii
sól
czarny pieprz prosto z młynka

Wykonanie:
morele umyć i pozbawić pestek. Marchewki oczyścić i umyć. Wszystko razem drobno pokroić.
W odpowiednim rondlu, obraną i pokrojoną w kostkę cebulkę szalotkę zeszklić na oliwce słonecznikowej. Do tego dodać plasterek imbiru, sól i czarny pieprz prosto z młynka.
Często mieszać.
Z rosołku odmierzyć 400 ml
Po kilku minutach zalać tym morele z marchewką i przyprawami.
Powoli gotować tak długo aż marchewka zmięknie. Wyjąć plasterek imbiru i wyrzucić.
Całość zmiksować blenderem na gładką masę. Wg indywidualnego życzenia powstałą zupę krem ewentualnie rozrzedzić pozostałym rosołem.
Po przestudzeniu podawać zupę letnio ciepłą. Na wydaniu posypać świeżo posiekaną zieloną pietruszką względnie bazylią.

Tadeusz Gwiaździński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

Syrop klonowy. Doskonałe zastępstwo w miejsce miodu lub cukru

Syrop klonowy jest często stosowany w zastępstwie miodu albo cukru.* Jego sława poszła w świat razem z naleśnikami podawanymi w USA na śniad...