czwartek, 13 października 2022

Podgrzybki w occie

Popadało więc idąc do lasu warto zabrać ze sobą jaki taki koszyk.

Doświadczenie uczy, że przetwory typu grzybki w occie powinno się przekładać do małych słoiczków. Dlaczego? Bo po otwarciu powinno się wykorzystać całą zawartość

Składniki:
same kapelusze grzybów świeżo przyniesionych z lasu 
(oczywiście sprawdzone pod względem jadalności)
 
1 średniej wielkości biała cebula
0,5 marchewki średniej wielkości
biały ocet winny lub jabłkowy
1 łyżka ziaren czarnego pieprzu
1 łyżka ziaren gorczycy
1 łyżeczka ziaren ziela angielskiego
2 - 3 liście laurowe
sól
odrobina cukru

Wykonanie:
1.) Cebulę obrać z łupin i pokroić w pół plastry. Marchew umyć, oskrobać i pokroić w możliwie cienkie plastry. Razem z czarnym pieprzem, gorczycą, zielem angielskim i liśćmi laurowymi wrzucić do rondla.
Zalać wodą, postawić na ogniu i doprowadzić do wrzenia. Posolić , zmniejszyć ogień go minimum i pod przykryciem gotować przez 10 minut. Odstawić i trzymać w cieple.
2.) Grzyby oczyścić pędzelkiem. Pokroić na ćwiartki. Wyciąć i wyrzucić ewentualnie poczerniałe fragmenty. W dużym rondlu zagotować sporo posolonej wody. Na to wrzucić oczyszczone i pokrojone grzyby. Gotować na małym ogniu nie dłużej nić 10 minut. Wyjmować łyżką cedzakową na sito aby obciekły.
3.) Podczas kiedy grzyby będą się gotować wymieszać wodę z przyprawami dodając ocet. Roztwór musi być wyraźnie kwaśny bo jego smak zostanie mocno wchłonięty przez grzyby. Zagotować, posolić i dla kontrastu dodać nieco cukru.
4.) Osączone grzyby przekładać do wyparzonych i osuszonych słoików. Dodać po parę łyżek wrzącej marynaty i natychmiast szczelnie zakręcić. Stawiać dnem do góry. Po godzinie odwrócić. Po paru dniach nadają się do spożycia.

Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

Caprese. Bezmięsna i super łatwa przystawka

Tak jak pizza Margerita zestawem kolorów przypomina włoską flagę. Pochodzi z południa Włoch. Stała pozycja kuchni włoskiej. W sumie nic nowe...