piątek, 17 kwietnia 2020

Kabeljau* z duszonymi warzywami po świątecznym przejedzeniu.

Po świątecznym obżarstwie nikomu dietetycznie przygotowana ryba z pewnością nie zaszkodzi.
Jedno jest ważne. Trzeba skrupulatnie przestrzegać czasu gotowania nad parą. Jeżeli przekroczy się poniżej proponowane 7 minut obróbki cieplnej, rybie mięso stanie się drewnowate i to nie będzie wina sposobu gotowania co błędu w sztuce.

Jedyny tłuszcz to nieco oliwy rzepakowej, w której podsmażono pokrojone warzywa.
Składniki:
400 - 500 g fileta z kabeljau* względnie bałtyckiego dorsza
200 - 250 g korzennych warzyw: marchew, seler, korzeń pietruszki, itp.
3 łyżki oleju rzepakowego
80 ml czystej wody
sól
czarny pieprz prosto z młynka
1 łyżka świeżo posiekanej zielonej pietruszki

Wykonanie:
1.) Umyte i cienko obrane warzywa pokroić w grubą słomkę jak na zdjęciu wyżej. Często mieszając przesmażyć na oleju rzepakowym. Doprawić solą i pieprzem. Zmniejszyć ogień do minimum i pod przykryciem dusić nie dłużej jak 10 minut. Mają pozostać jędrne.

2.) Filet ryby podzielić na 4 porcje. Ułożyć na siatce umieszczonej nad lekko wrzącą wodą i pod przykryciem gotować nad parą max. 7 minut. Po upływie wyznaczonego czasu niezwłocznie przełożyć na wsiąkliwy papier kuchenny i osączyć z nadmiaru wilgoci. Doprawić solą i czarnym pieprzem.

3.) Podawać jak na zdjęciu z warzywami podduszonymi al dente i posypanie siekaną zieloną pietruszką.

* - kabeljau = dorsz atlantycki, z punktu widzenia kuchni domowej różni się od bałtyckiego głównie tym, że podczas smażenia nie wydziela penetrującego zapachu, który później długo czuć w całym mieszkaniu.

Tadeusz Gwiaździński

2 komentarze:

  1. Martwiłam się, że nie piszesz. Czyżby rząd poluzował rygor i można już bezkarnie nie tylko na ławeczce koło domu posiedzieć, ale gdzieś w teren się wybrać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyny nowy luz to od ubiegłego poniedziałku otwarcie sklepów o powierzchni do 400m2. Maski nadal obowiązują. Także w środkach komunikacji miejskiej.
      Co do ławeczki to mamy tu w podwórzu trawnik - część wielkiego sąsiedniego parku. Mamy swoje własne leżaki i nie zbliżamy się do sąsiadów nawet na 10 m!
      Miło, że się o mnie martwisz :-)

      Usuń

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

Zrazy wołowe zawijane

Rodzinny przepis na doskonałe zrazy nadziewane razowym chlebem. Niestety zachował się jedynie w pamięci. Przewertowałem wszystkie notatki al...