Zatem zgodnie z zasadą prezentowany poniżej przepis nie powinien zawierać niczego więcej poza ryżem i grzybami. Czyli bez wątróbki.
W sumie nie jest to żaden kardynalny błąd bo ze względu na symboliczną ilość wątróbki risotto nie jest aż tak sycące.
Kompozycję uważam za interesującą i wartą powtórzenia w Waszych domach.
Drobno pokrojona wątróbka jest natychmiast wyczuwalna w smaku. |
2 szklanki włoskiego ryżu (koniecznie risotto riso!)
4 szklanki bulionu warzywnego, względnie drobiowego
3 łyżki oliwy z oliwek
1 mała cebulka szalotka
2 łyżki masła
0,5 szklanki świeżo startego parmezanu
1 wątróbka z królika (względnie drobiowa)
0,7 szklanki pokrojonych i usmażonych opieniek (mogą być mrożone)
sól
czarny pieprz prosto z młynka
Wykonanie:
ugotować risotto wg przepisu na stronie
http://barwysmaku.blogspot.co.at/2017/03/risotto-z-zielonymi-szparagami-powtorka.html
Wątróbkę oczyścić i szybko usmażyć w 1 łyżce masła. Nie solić!
Posiekać w drobniutką kosteczkę i wymieszać z opieńkami świeżo usmażonymi w 1 łyżce oliwy z oliwek. Na 5 minut przed końcem gotowania dodać do gotującego się ryżu i bardzo dokładnie wymieszać.
Natychmiast podawać na podgrzanych talerzach.
Jeśli danie zostanie posypane parmezanem wówczas smak wątróbki zostanie nieco zatuszowany. |
Tadeusz Gwiaździński
Podoba mi się pomysł na risotto z grzybami. Dziś wybieram się do lasu i mam nadzieję z pustym koszem nie wrócić. Zamiast opieńków dodać borowiki? Myślę, że będzie równie smacznie:)
OdpowiedzUsuńDodanie borowików jest jak najbardziej wskazane ale automatycznie wyeliminuje dodatkowe stosowanie jakiejkolwiek wątróbki. Jestem z dania, że nie wolno niczym zatuszować aromatu tych szlachetnych grzybów.
UsuńNapisz proszę jak Ci wyszło?
Ryż ze świeżymi grzybami leśnymi - uwielbiam. Ale wątróbka we wszelkiej postaci to dla mnie trucizna. Nie uznaję ani smaku ani nawet zapachu wątróbki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam również jajecznicę z kurkami oraz makaron z kurkami w śmietanie.
A jak Twoja waga? Trzymasz się?
Wątróbkę w tym miejscu traktuję jako ciekawostkę. Nie powiem, że uwielbiam ale inaczej mówiąc - mi nie przeszkadza.
UsuńCóż, te 3 tygodnie spędzone głównie za stołem zostały ukarane 1,5 kg nowej wagi. Ale i tak to nie wiele bo obawiałem się, że stuknie mi więcej. Utrzymanie dyscypliny było absolutnie niemożliwe :-)