Pierwszą prezentacją jest zawsze wniesienie na stół całego gotowego wyrobu. |
Przy
tej okazji nie wolno zapominać, że każda wyserwowana porcja ma się prezentować
jednakowo elegancko.
Dlatego
składając tort trzeba pamiętać aby wszystkie warstwy miały zachowaną
proporcjonalną wielkość i grubość.
Tu widać, że jednoznacznie dolna warstwa jest cieńsza od górnej. Nawet jeżeli smak jest OK ta dysproporcja trochę razi na talerzu. |
Pieczenie.
Najlepiej
jest upiec biszkopt na dzień wcześniej. Inaczej nie będzie się dobrze kroić.
Także powstaną problemy z nasączaniem.
Składanie.
Jeżeli
np. warstwy z kremem mają być wypełniane kawałkami jakichś owoców należy
pamiętać, że:
- owoców
nie wolno układać aż po sam brzeg biszkopta; licząc od zewnątrz należy
obowiązkowo pozostawić wolny margines o szerokości minimum 2cm; w tym miejscu
ma prawo znajdować się tylko krem; inaczej będzie to miało negatywny wpływ na
krojenie tortu
-
również w centrum należy pozostawić wolny od owoców krąg o średnicy minimum 5cm;
jeżeli się tego nie zrobi, wypadające tym miejscu ostre zwężenie krojonej porcji
tortu będzie się łamać podczas podawania; biesiadnik, który otrzyma taki
"gorszy" kawałek może się poczuć zlekceważony.
Na zdjęciu wyraźnie widać, że biszkopty są poukładane zbyt blisko krawędzi i środka. |
Ciężkie
kremy maślane.
Niektóre
przepisy przewidują zastosowanie dość nudnych w smaku i ciężkich kremów; -
można to nieco urozmaicić smarując bezpośrednio na nasączonym biszkopcie
dodatkową cienką warstwę jakiejś smakowo pasującej kwaskowej konfitury
Kremy
z żelatyną.
W
upalne dni do kremu obowiązkowo powinno się dodać więcej żelatyny. Inaczej całe
dzieło może się roztopić na stole.
Nasączanie
tortu.
Jeżeli
tort przeznaczony jest dla dzieci:
-
najzdrowszym i najprostszym roztworem jest syrop wykonany na bazie cukru i wody
w proporcji 1 x 1 (np. 100g cukru na 100ml przegotowanej wody lub niezbyt
mocnej herbaty); zamiast wody lub herbaty równie dobrze można zastosować jakiś
sok owocowy; pamiętając jednak, że taki sok w upalne dni może szybko skwaśnieć.
Krojenie
tortu.
Podczas
rodzinnych uroczystości często za stołem siedzą dostojne starsze panie. Do
reguły należy, że prawie każda z nich woła o maleńki kawałek. Jak
sobie z tym poradzić kiedy wiadomo, że taka ważna osoba powinna otrzymać swoją
porcję jako pierwsza? Wycinanie wąskiego kawałeczka z całej masy tortowej
niemal zawsze kończy się katastrofą i trzeba się przed babcią tłumaczyć, że
inaczej się nie dało cienko ukroić.
Jest
na to bardzo prosta rada. Należy jednym cięciem podzielić tort na połowy.
Jedną z połówek podzielić na dwie ćwiartki. Jedną ze ćwiartek wyjąć na
osobną deskę do krojenia. Wtedy bez trudu można kroić porcje dowolnej
wielkości.
P.S.
Wg definicji tort ma się różnić od innych ciast tym, że ukrojona porcja musi o
własnych siłach stać na talerzu - znaczy nie powinna się przewracać. Rzecz nie
dotyczy indywidualnych życzeń w sprawie ekstremalnie małych porcji.
Życzę
powodzenia
Tadeusz
Gwiaździński
Z nieba mi Pan spadł, teraz już wiem co robiłam źle i dlaczego mój tort brzydko się kroił. Bardzo dziękuję:) Fantastyczny blog czytam i czytam i nie mogę przestać :) tyle cennych rad! Jeszcze raz wielkie dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa też :-) Czytam i czytam i nie mogę przestać :-)
UsuńBardzo lubię takie komentarze. :-)
W końcu z pisania tego bloga nie mam nic poza osobistą satysfakcją i dla mnie jest bardzo ważne potwierdzenie tego, że to co piszę gdzieś tam komuś się przydaje.
Jeżeli mogę prosić, to w rewanżu proszę zareklamować ten blog wśród swoich znajomych :-)