czwartek, 23 marca 2023

Kartoflanka z parówką

Zima trzyma. Warto więc posilić się na rozgrzewkę sycącą zupą. Wprawdzie z dzisiejszego punktu widzenia nie już powinno być mrozów, ale jak mówi stare przysłowie - strzeżonego ... itd.

Niektórzy mówią, że kartoflankę z parówką zasadniczo jada się w Berlinie. Tak czy inaczej przepis jest wart powtórzenia
Składniki: 
2 – 3 średniej wielkości mączne ziemniaki 
1,5 litra intensywnego bulionu warzywnego 
0,25 średniej bulwy selera 
1 średnia marchew 
2 łyżki oleju rzepakowego do smażenia warzyw 
l00 ml  słodkiej śmietanki kremówki (30 - 36%)  
po 1 świeżej parówce na osobę

sól
czarny pieprz prosto z młynka
po 1 łyżce świeżo posiekanej zielonej pietruszki na porcję

Wykonanie:
1.) Ziemniaki i wymienione warzywa pokroić w grubszą kostkę. W odpowiednim rondlu o grubym dnie rozgrzać oliwę. Na to wrzucić warzywa. Stale mieszając lekko zrumienić. Uważać aby nie przywarły do dna. Po kilku minutach dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Dalej razem smażyć na średnim ogniu przez 5 minut. Nadal często mieszać.

2.) Kolejno zalać 1 litrem bulionu, dobrze wymieszać i pod przykryciem gotować na małym ogniu przez ok. 10 minut. Dalej gotować tak długo aż kalafior stanie się miękki. Wszystko razem rozdrobnić blenderem.

Skutkiem obecności mącznych ziemniaków powstanie gęsta zupa krem, która później zostanie nieco rozrzedzona słodką śmietanką kremówką. Jeżeli komuś zupa wyda się zbyt gęsta, może ją rozrzedzić pozostałym 0,5 litra bulionu.
 
Przygotować grzanki. Kromki chleba tostowego pokroić w kostkę o boku minimum 1cm.
Na osobnej patelni rozgrzać sklarowane masło. Wrzucić pokrojone pieczywo i często mieszając przesmażyć do zrumienienia. Na koniec całość równomiernie posypać sproszkowanym curry.

Osobno ugotować jaja w koszulkach. Zagotować wodę z octem. UWAGA! Na tym etapie nie wolno dawać soli gdyż ta upośledza ścinanie się białka. Absolutnie świeże jaja pojedynczo wbić do głębokich spodeczków. Wodę w garnku zamieszać i zredukować płomień do minimum. Niezwłocznie, zanurzywszy brzeg spodeczka we wrzątku, wlewać jajo do wody.
Parzyć na granicy zagotowania się przez 3 minuty. Wyjmować łyżką cedzakową na duży płaski talerz, uprzednio cienko posmarowany masłem. Dopiero teraz można posolić.
UWAGA! W jednej porcji można gotować max. 3 jaja jednocześnie. Kłaść na wodę osobno! Jedno po drugim!

Z całości do osobnego rondla odlać tyle zupy ile będzie podawanych porcji. Rozcieńczyć rzadką śmietanka do życzonej konsystencji. Krótko raz zagotować uważając aby zupa nie wykipiała.

3.) Podawanie: podaje się w dużych głębokich talerzach. Układając na środku po jednym jaju, dookoła zalewa się zupą do wysokości falbanki. Na koniec posypuje się grzankami z curry i kto lubi, zielona siekaną pietruszką.

Tadeusz Gawiaździński

filary smaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

"Gorzki" miód

Okazuje się, iż obecnie mamy mocno do czynienia z przysłowiem - nie wszystko złoto co się świeci -.  Jak na bieżący dzień kupując miód należ...