czwartek, 16 marca 2023

Dwa różne gatunki morskich ryb na jednym takerzu

Trwa Wielki Post.  Z obserwacji wynika, że coraz mniej osób się tym przejmuje. Ale wszystko jedno w jakiej intencji się je, ryba jako danie na talerzu to samo zdrowie.

To nie musi być sam "dialog". Kto ma możliwość śmiało może podać także i rybne "trio", bo zamiast wymyślać skomplikowane dania, wystarczy tylko poszerzyć asortyment składników na talerzu.
 
Wybrane gatunki ryb powinny być zdecydowanie różne. Tak żeby łatwo je można było rozpoznać na talerzu
 
Składniki:
1 tuszka dennej ryby o nazwie lotte (diabeł morski lub inaczej żabnica; po włosku: coda di rospo)

"Lotte" na lodzie w rybnym sklepie. Spoiste smaczne białe mięso i żadnych ości

1 tuszka rekina śródziemnomorskiego sprzedawanego pod nazwą palombo*

Tuszka tej ryby pozbawiona skóry do złudzenia przypomina węgorza

3 łyżki mąki pszennej
1 płaska łyżeczka czerwonej mielonej papryki
1 płaska łyżka soli morskiej
czarny pieprz prosto z młynka

Sól, mąka i czerwona mielona papryka, to są najlepsze składniki panierki do smażenie ryb morskich

oliwa do smażenia

Wykonanie:
1.) Lotte - na wstępie obowiązkowo należy w całości odciąć wszystkie śluzowate błony. Choć przy tym odchodzi nieco cennego mięsa, nie należy tego żałować, inaczej zepsuje się cały smak ryby! Pokroić na kawałki o grubości 2 - 3 cm.

Rekina pokroić w dzwonka. Także o grubości ok. 2 - 3 cm

2.) Mąkę, sól i czerwoną paprykę dokładnie wymieszać ze sobą.

Pokrojone kawałki obu ryb dokładnie obtoczyć w przygotowanej mące.
Taka panierka ma może bardziej hiszpański akcent niż włoski, ale to nie szkodzi. W tym przypadku w połączeniu z rybami o spoistym mięsie daje ciekawy efekt. Po opanierowaniu kawałki ryby powinny poleżeć z 10 minut. ALE NIE DŁUŻEJ! W tym czasie sól wyciągnie z tkanek nieco wody, przez co podczas smażeniu powstanie pyszna chrupka skórka.

Opanierowane kawałki ryby, przed smażeniem powinny poleżeć dobre 10 minut, aby sól miała czas wykonać swoją pracę. Tzn. wchłonąć nieco wody pobranej z mięsa ryby

3.)
Smażenie powinno się zacząć od ryby lotte, bo ta ma nieco bardziej ścisłe mięso. Po kilku minutach dołożyć kawałki rekina

Smażyć na niezbyt ostrym ogniu. Po ok. 5 minutach przewrócić na druga stronę i smażyć dalsze 5 minut. Dopiero pod koniec, doprawić czarnym pieprzem prosto z młynka.
 
Smażyć w raczej małej ilości tłuszczu, inaczej ewentualny jego nadmiar zostanie wchłonięty przez potrawę. Wówczas ryba będzie smakować "ciapowato"

4.) Podawanie: jak kto woli, z samą sałatą, albo z dodatkiem podsmażanych ziemniaków
 
 
Do tego lampka dobrze schłodzonego białego włoskiego wina. Czyż może być
 coś bardziej pysznego i zdrowego zarazem? PS. z wina oczywiście można zrezygnować


* - "Palombi" - w niemieckojęzycznej części Europy często są często oferowane jako morskie węgorze (Seeaal) choć nie mają z nimi nic wspólnego.

W Polsce wybór rekinów z Morza Śródziemnego jest mało dostępny. We Włoszech niektóre gatunki są sprzedawane pod wspólną nazwą palombi. Są to małe egzemplarze różnych gatunków rekinów, oferowane bez skóry, gotowe do smażenia lub gotowania:
- szary rekin gładki (Grauer Glatthai - Mustelus mustelus)
- inny rekin gładki (Schwarzpunkt Glatthai - Mustelus punctulatus)
- rekin "kolczasty" (Dornhai - Squalus acanthias)


Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

"Gorzki" miód

Okazuje się, iż obecnie mamy mocno do czynienia z przysłowiem - nie wszystko złoto co się świeci -.  Jak na bieżący dzień kupując miód należ...