czwartek, 17 października 2024

Pstrąg z szałwią

Już w starożytnym Rzymie wysoce ceniono zdrowotne własności szałwii.
Wiedziano, iż jest nie tylko doskonałą przyprawą w kuchni co i cennym lekiem działającym przeciwzapalnie. W Polsce przez długie lata napar z szałwii stosowano jako środek pomocny przy stanach zapalnych w jamie ustnej. Jednym słowem do płukania dziąseł i zębów ale nie do gotowania. Wszelkie propozycje zastosowania w kuchni uważano za dziwactwo.

Kto lubi może także dodać listków zielonej pietruszki

Składniki:
2 filety ze świeżego pstrąga (wycięte z żywej ryby o wadze ok. 350 g)
garść absolutnie świeżych listków szałwii
ew. dodatkowo równie świeże listki zielonej pietruszki
tarta bułka
1 – 2 łyżki masła
sól
czarny pieprz prosto z młynka
olej rzepakowy do smażenia

Wykonanie:
1.) Rybę umyć i oczyścić ze śluzu. Wytrzeć do sucha i wyciąć filety pozostawiając skórę. Przy pomocy pincety usunąć ości. Podzielić na porcje. Solić dopiero tuż przed smażeniem na rozgrzanym oleju rzepakowym.                                                                                                                                                   
2.) Listki szałwii umyć i wytrzeć do sucha. Tak samo postąpić z zieloną pietruszką.                                                         
3.) Porcje ryby kłaść na rozgrzaną patelnię skórą do dołu. Smażyć na średnim ogniu (stopień 3,5 – 4) przez ok. 4,5 – 6 minut. Zależy od grubości porcji. Przy zdejmowanie z patelni usunąć skórę.                   
4.) Równolegle na małej osobnej patelni rozgrzać masło z tartą bułką. Na to wrzucić zieleninę i często mieszając smażyć na małym ogniu nie całe 2 minuty.                                                                                                                                        
5.) Podawanie: podawać jak na zdjęciu z podsmażonymi na rumiano tłuczonymi ziemniakami.

Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

czwartek, 10 października 2024

Sznycel po wiedeńsku z polędwicy wieprzowej

Mięso ukrojone z polędwicy wieprzowej jest nie mniej wspaniałe jak cielęce. Przy czym dużo tańsze.  Praktyczna szkoła gotowania uczy, że mięso przeznaczone na sznycle należy kroić tuż przed przygotowywaniem do smażenia. Ta sama zasada dotyczy klasycznego sznycla wiedeńskiego z cielęciny.

 
Może nie imponuje rozmiarem ale za to smakowo broni się znakomicie
 
Czasami powstaje pytanie: - sznycel - czy wiedeński, czy po wiedeńsku? Na pierwszy rzut oka można przyjąć, że tu nie ma żadnej różnicy. Jednak taki pozór jest mylący. 
Choć dzisiaj nawet w samym Wiedniu mało kto zwraca na to uwagę warto wiedzieć jaka jest prawda. Pierwowzór powstał dawno temu w Czechach a nie w Italii jak się powszechnie przyjęło. Wymieniony jest w ówczesnej i tam wydanej w Pradze książce kucharskiej. Jeszcze dawniej niż legendarny kotlet przywieziony przez marszałka Radeckiego do Austrii z Mediolanu. 
Profesjonalna wiedeńska gastronomia rozróżnia wyraźnie: sznycel wiedeński (w oryginale Wienerschnitzel) jest to  plaster mięsa cielęcego przed smażeniem rozbity na płasko; panierowany w mące, roztrzepanym jaju i na koniec w tartej bułce. Smażony obowiązkowo w głębokim maśle; i tylko taki ma prawo figurować w karcie dań jako sznycel wiedeński.*
Jeżeli przyrządza się się go z mięsa wieprzowego lub drobiowego wówczas powinien nosić miano: sznycel po wiedeńsku, albo na sposób wiedeński.**
 
Składniki:
1 warkocz polędwicy wieprzowej oczyszczony z błon i resztek tkanki tłuszczowej
zimna woda
mąka pszenna
kurze jaja
świeża tarta bułka
sól
sklarowane masło do smażenia

Wykonanie:
1.) Pokroić w tzw motyla i rozbijać po rozłożeniu jak kotlet schabowy. Plastry mięsa tuż przed panierowaniem obustronnie posmarować odrobiną zimnej wody. To ułatwi późniejszy efekt pulchności panierki. Posolić. Po chwili obtoczyć w mące. Strząsnąć ewentualny nadmiar. Obustronnie zanurzyć w roztrzepanym jaju. Przytrzymać chwilę nad pojemnikiem aby obciekło nieco masy jajecznej. Kolejno dokładnie pokryć tartą bułką. Jw strząsnąć ew nadmiar.

2.) Stale poruszając patelnią obustronnie smażyć na średnio rozgrzanym głębokim tłuszczu. Owo ruszanie patelnią oraz wcześniejsze smarowanie zimną wodą ma się przyczynić do typowego dla tej potrawy spulchnienia panierki.

*- sznycel wiedeński - w polskiej gastronomii często podawany z jajem sadzonym na wierzchu; bzdura (!)  w rzeczywistości w Wiedniu takowy przyrządza się z siekanego mięsa i określa mianem Butterschnitzel  (sznycel maślany)
 
**- na  sposób wiedeński - w wielu kuchniach świata wstępne panierowane smażonego obiektu w tartej bułce nosi nazwę: po wiedeńsku lub na sposób wiedeński.


Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

czwartek, 3 października 2024

Gulasz z kaczki we własnym sosie

Wracam do wspomnianej restauracji położonej na głębokiej prowincji*. Wracam bo to był wieczór poświęcony tematowi kaczki przyrządzanej na najróżniejsze sposoby. Jednym z dań głównych były wyluzowane z kości kawałki kaczki podawane z dodatkami do wyboru. Pieczonymi ziemniakami, tagliatelle, lub białą polentą.** Danie nazwałem gulaszem z kaczki bo żadne inne określenie mi nie pasowało.

Z lewej - biała polenta, z prawej pieczone ziemniaki

Goście nabierają z podgrzewanego świeczką naczynia

Całość serwowano w specjalnymi podgrzewanym glinianym naczyniu.

U dołu widoczna jest wnęka, go której wstawia się palącą się świeczkę

* - wykwintna restauracja - Trattoria da Toni
Via Sentinis, 1 GRADISCUTTA di VARMO (UD) tel. +39 0432 778 003, fax. +39 0432 778 655             e-mail: datonimorassuttia@libero.it                                                                                             Poniedziałki i wtorki - nieczynna

** - biała polenta:  mączka sporządzana z wysuszonej białej kukurydzy; jako roślina różni się od żółtej tak jak np. papryka czerwona od zielonej; po ugotowaniu podawana zasadniczo jako dodatek do dań głównych; bardzo popularna w północnych Włoszech, z domieszką mączki gryczanej chętnie jada jako dodatek do sardeli

Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

czwartek, 26 września 2024

Smaki, które harmonizują ze sobą najlepiej

Na liście harmonii wspomagających się smaków dominują słodki i kwaśny. Ta para króluje przede wszystkim w kuchniach dalekiego wschodu.
 
W restauracji położonej na głębokiej włoskiej prowincji zaskoczono mnie pasztetem z kaczej wątróbki, do której podano słodki syrop z pigwy z dodatkiem nasion granatu. Słodycz syropu w połączeniu z kwaśnym smakiem granatu rzuciła mnie na kolana

 
Przepisu oczywiście nie chciano zdradzić. Ale myślę, że samo opisanie pomysłu znajdzie zwolenników.

Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

czwartek, 19 września 2024

Czerwona fasola z cebulą i ragout bolognese

Po paru dniach pobytu we Włoszech człowiek nie wie co zamówić w restauracji. Mimo bogatej różnorodności dań autentycznie nie da się już patrzeć na pizzę lub spaghetti. Co do ryb to w ponad 90% przyrządzają je na grillu. Niemal zawsze dostajesz przypaloną bo kuchnia się spieszy z wykonaniem zamówień. Kelnerzy odmawiają przyjmowania zleceń na rybę pieczoną w piekarniku. Taka metoda obróbki cieplnej pochłania bowiem dobre 45 minut cennego czasu a liczni goście czekają na wolny stolik.
 Co wybrać (?) - rada na to jest prosta. Należy dokładnie przestudiować kartę dań i na jej podstawie samemu skomponować coś innego.
 
Pod spodem fasola z cebulą, własnoręcznie podlana gorącym ragout bolognese
 
Składniki:
1 porcja sałatki z czerwonej cebuli i czerwonej fasoli
 
Porcja sałatki z gotowanej fasoli z czerwoną cebulą
 
1 porcja ragout bolognese na gorąco
 
Gorące ragout bolognese
 
Wykonanie:
1.) Na ekstra zamówionym talerzu pokryć fasolę gorącym sosem.
 
2.) Jedyna trudność to wytłumaczyć kelnerowi o co mi chodzi.

Tadeusz Gwiaździński                                                                                                                                 

filary smaku                                                                                                                           

czwartek, 12 września 2024

Bałtycki dorsz z marchewką ona ostro

Filet z grzbietu bałtyckiego dorsza* z pikantną marchewką.

Danie podobne do polskiego dorsza po grecku. Jednak podane na gorąco i zasadniczo tylko z marchewką
 
Składniki:
filet z grzbietu dorsza ze skórą (500 - 700 g)
3 spore marchewki
1 płaska łyżeczka cukru
1 mała biała cebula (kto nie lubi może zrezygnować)
oliwa z oliwek do smażenia
1 - 2 łyżki masła
0,5 płaskiej łyżeczki mielonej papryczki piment d'espelette (koniecznie tej a nie innej)
sól
czarny pieprz świeżo zmielony

Wykonanie:
1.) Na 0,5 godziny przed smażeniem filet z dorsza wyjąć z lodówki. Umyć i wytrzeć do sucha. Posolić na 10 minut przed obróbką termiczną. Zaczynając od ułożenia skórą do dołu smażyć obustronnie na oliwie z oliwek na średnio rozgrzanej patelni teflonowej. Po usmażeniu ściągnąć skórę i dodatkowo doprawić świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
 
2.) Marchewki oskrobać i zetrzeć na grubym tarle. Wymieszać z cukrem odpowiednią ilością soli. Odstawić na pół godziny. Ewentualną cebulę  pokroić w drobną kostkę. Smażenie zacząć od zeszklenia cebuli. Kolejno na maśle udusić marchew do prawie miękkości. Ma pozostać nieco jędrna. Wymieszać z cebulą. Całość doprawić wspomnianą papryczką. Tą a nie inną bowiem do potrawy wnosi pikantny smak a jednocześnie nie pali ani na języku ani na podniebieniu.

3.) Podawanie: podawać jak na zdjęciu na gorąco względnie na letnio ciepło.

* dorsz bałtycki - podczas smażenia niestety wydziela dość odpychającą woń. Stąd za czasów PRL-u mówiono: jedzcie dorsze bo tylko g...o jest gorsze. Mało kto wie, że zjawisko to nie dotyczy dorsza atlantyckiego zwanego - kabejau - lub skrei z Morza Arktycznego.

Tadeusz Gwiaździński

 filary smaku

czwartek, 5 września 2024

Wątróbka ze szparagami - z cyklu co jutro na obiad kiedy brak pomysłu

Proponowany kład drugiego dania.
 
Tutaj dodatkową atrakcją smakową są truskawki i placek kartoflany

Składniki:
wątróbka cielęca (względnie drobiowa)
mleko 
tarta bułka
zielone (lub białe) szparagi krótko ugotowana
placki kartoflane
podsmażone pieczarki
truskawki (lub np.winogrona bez pestek)
masło do smażenia
sól
czarny pieprz prosto z młynka 

Wykonanie:
1.) Wątróbkę wcześniej pokroić na porcje i  przez 0,5 godziny  moczyć w mleku, Wyjąć, osuszyć i obtoczyć w tartej bułce.Usmażyć na średnim ogniu na sklarowanym maśle. Solić i doprawić pieprzem  dopiero po zdjęciu z patelni.

2.) Szczupłe szparagi ugotować w posolonej wodzie. Max. 5 - 6 minut. Odcedzić i pokroić jak na zdjęciu.

3.) Pieczarki pokroić w kostkę i bez soli przesmażyć na sklarowanym maśle. Solić dopiero pod sam koniec smażenia.

4.) Podawanie: podawać jak na zdjęciu z plackiem i umytymi truskawkami.

Tadeusz Gwiaździński

filary smaku

Rydze zatopione w maśle

Czasami sypnie rydzami i powstaje dylemat co zrobić z nadmiarem. Można zrobić ... najlepszą wersję ... prosto z patelni na maśle, albo .....