![]() |
Na zdjęciu podany z kopytkami. Nadają się wszelkie dodatki pasujące do potraw z sosem |
![]() |
Także zwykłe ziemniaki z wody pasują idealnie |
10 x porcji z ogona wołowego po ca 250 g (należy odpowiednio wcześniej zamówić w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym)
0,5 – 0,7 l mocnego bulionu wołowego (ilość zależy od pojemności naczynia, w którym mięso będzie obrabiane)
4 – 5 ząbków czosnku
2 – 3 białe cebule średniej wielkości; kto lubi może zamiennie dodać czerwone
3 strąki czerwonej szpiczastej papryki.
100 ml wytrawnego czerwonego wina typu Merlot
1 spora łyżka przecieru pomidorowego + 1 płaska łyżeczka cukru
kilka wiórek prawdziwego szafranu
sól
czarny pieprz prosto z młynka
mielona papryczka piment d'espelette
czarny pieprz świeżo zmielony
Wykonanie:
1.) Ogon wołowy podzielić na solidne porcje tnąc między kręgami.
![]() |
Przyprawy + czosnek i imbir za wyjątkiem soli, chili habanero i szafranu wymieszać z oliwą. Obficie posmarować kawałki mięsa i pod przykryciem wstawić na noc do lodówki |
2.) Następnego dnia, na dobre 2 godziny przed przyrządzaniem wyjąć z lodówki. Na 10 - 15 minut przed smażeniem posolić i pod przykryciem trzymać w pogotowiu.
![]() |
Na odpowiednio dużej patelni o grubym dnie rozgrzać oliwę lub sklarowane masło. Ciasno poukładać kawałki mięsa i na dość ostrym ogniu lekko zrumienić ze wszystkich stron |
Usmażone mięso zdjąć z patelni i trzymać w cieple.
3.) Na tej samej patelni (tłuszcz ma szczodrze pokrywać dno) przesmaży ć 4 - 5 rozdrobnionych ząbków czosnku. Kolejno zeszklić 2 – 3 białe cebule pokrojone w grubszą kostkę. Od czasu do czasu zamieszać. Następnie pokroić w kostkę 3 marchewki i 3 czerwone szpiczaste papryki i dodać do potrawy. Dodać przecier pomidorowy i nieco cukru.
4.) Na podduszonej masie ciasno ułożyć gorące porcje mięsa. Pod przykryciem wstawić do piekarnika rozgrzanego do ok. 170 -150 na minimum 3 godziny.
Od czasu do czasu stopniowo uzupełniać bulionem odparowany płyn.
![]() |
Gotowe mięso ma być tak miękkie aby samo odchodziło od kości |
Nigdy w życiu nie jadłam, zapewne głównie dlatego, że nie dotarłam do Andaluzji. Podejrzewam, że u nas ogon wołowy zostaje pokrojony na małe kawałki, następnie wysuszony i służy jako "gryzak" dla piesków- podobnie jak świńskie uszy.
OdpowiedzUsuńTeż nie byłem w Andaluzji. Z Hiszpanii zaliczyłem jedynie Majorkę i to w ramach podróży służbowej. Generalnie jestem otwarty na wszystko co się gotuje na świecie stąd różne tematy na blogu. Mimo wszystko polecam wypróbować to długo duszone mięsko. Smakuje zupełnie inaczej niż takie z rosołu. Ważne jednak aby było absolutnie miękkie i samo odchodziło od kości. Pozdrawiam Tadeusz
Usuń