Zbliża się Wielkanoc, a więc czas pieczenia mazurków i innych ciast na kruchym spodzie.
Załączam parę porad, a
by takie ciasto zawsze się udawało!
Wbrew
pozorom łatwości, kruche ciasto
potrafi w przygotowaniu być bardzo kapryśne.
Np. zawsze bierzesz
idealnie te same składniki, a tu niespodziewanie potrafi Ci wyjść zupełnie coś innego.
Najczęściej
przyczyną bywa odmienny stopień wilgotności i temperatury powietrza, jakie
akurat panują na zewnątrz tego dnia.
Także aktualny stopień wilgotności
zastosowanej mąki, ma niebagatelny wpływ na końcowy wynik.
Obowiązujące zasady:
- wszystkie
składniki powinny być możliwie schłodzone
- zagniatać
należy jak najszybciej, aby ciasto nie ogrzało się
od dłoni
-
do zagniatania idealną jest platforma z marmuru, bo ten zawsze jest chłodny
Grzbietem
noża "sieka" się zimne rozdrobnione masło z mąką wymieszaną z cukrem,
dodaje żółtko, dalej rozdrabnia wszystko razem, i na koniec, szybko zagniata.
Po
szczelnym zawinięciu w folię wkłada się do lodówki na 0,5 - 1 godzinę.
Ta czynność jest niezbędna, bowiem gluten z mąki musi mieć czas na to aby po uwolnieniu połączyć się z
innymi składnikami.
Co jest najistotniejsze, tego procesu za żadne skarby nie da się przyspieszyć.
Lepiej jest wpaść do sąsiadki na herbatkę, niż za wcześnie podjąć pracę z
ciastem, które jeszcze nie dojrzało, bo klapa gotowa .
Podstawową proporcją, jest tzw. 1 - 2 -
3. To znaczy, że na
jedną część cukru daje się dwie części tłuszczu i trzy części mąki.
Szczególnie
ilość tłuszczu jest bardzo ważna, bo jeśli za mało, ciasto
się nie zwiąże, jeśli za dużo, popłynie w czasie pieczenia!
Dodanie cukru pudru, spowoduje, że ciasto będzie
bardziej spoiste.