wtorek, 28 sierpnia 2018

Pumpernikiel - zagospodarowanie resztek.

Chleb pumpernikiel jest znany jako bardzo zdrowe pieczywo. Gdyby w smaku nie był dość kontrowersyjny z pewnością byłby rozchwytywany. Na szczęście nie wszystkim smakuje i bez problemu niemal zawsze jest obecny na półkach sklepowych.
W mniejszych rodzinach po otwarciu opakowania często zostają niezjedzone małe resztki, z którymi nie wiadomo co zrobić. Zatem mała propozycja co począć z tym fantem.

Pieczony lub wędzony schab na zimno z jogurtem wymieszanym z pumperniklem.

Na zdjęciu plastry wędzonego schabu z jogurtem i imbirową sałatką z ogórka.
Składniki: 
150 ml bardzo gęstego greckiego jogurtu
1 plaster chleba pumpernikiel
1 czubata łyżka na kremowo ubitej śmietany 36 %
0,5 płaskiej łyżeczki polskiego pieprzu ziołowego
po 3 – 4 cienkie plasterki pieczonego względnie lekko wędzonego schabu na osobę

Plastry wędzonego schabu. Kto jednak lubi urozmaicenia może z powodzeniem pomieszać pieczony z wędzonym.
1 świeży ogórek średniej wielkości
2 łyżki plastrów marynowanego imbiru
sól do smaku

Wykonanie:
pumpernikiel pokruszyć i zmiksować z jogurtem. Ma wyjść niezbyt gęsta pasta.
W celu spulchnienia powstałej masy, dodać i dobrze wymieszać łyżkę ubitej śmietany. Doprawić polskim pieprzem ziołowym i ze względu na aromat pumpernikla żadnym innym.

Na koniec jeszcze raz dokładnie wymieszać tak aby nie widać było białych smug ubitej śmietany.
Z brzegów plastrów schabu odkroić wszystkie warstwy tłuszczu.

Świeży ogórek obrać ze skóry i pozbawić gniazd nasiennych. Pozostały miąższ pokroić wzdłuż w cienką zapałkę. Marynowany imbir osączyć na sicie dobrze odcisnąć.
Plastry imbiru poskładać ze sobą, bardzo ostrym nożem pokroić w cieniusieńką słomkę i wymieszać z rozdrobnionym ogórkiem.

Pokrojone w niteczkę: z lewej - marynowany imbir, z prawej - czysty miąższ świeżego ogórka.
Na zakąskowym talerzu ułożyć po 2 - 3 plastry wybranej wędliny. Pokryć lekko jogurtem zmiksowanym z pumperniklem. Obok udekorować sałatką z ogórka i marynowanego imbiru.

Taka kompozycja wspaniale nadaje się jako przystawka na nadal panujące lato.

Tadeusz Gwiaździński 

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię pumpernikiel i czasem podjadam,a choć to nie jest bezglutenowe pieczywo to po nim nie cierpię. Może dlatego, że jest on tak strasznie długo wypiekany? Może tak długie działanie temperatury zmienia nieco strukturę glutenu?
    Kiedyś oglądałam program nt."chemii kuchennej" i dowiedziałam się z niego, że np. ugotowane do miękkości kartofle w temp. zaledwie 60 stopni mają zupełnie inne właściwości niż te gotowane w temp. 100 stopni, jak również dowodzili, że ugotowane i następnie ostudzone kartofle też mają inne właściwości niż te jadane przy obiedzie - nie tuczą, nawet w obecności tłuszczy.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest pieczywo zalecone mi przez lekarza. Jadam rzadko bo mi z trudem przechodzi przez gardło. Stąd często poszukuję metod na oszukanie własnego podniebienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze wydawało mi się, że pumpernikiel to pieczywo naszpikowane chemią, stąd długi termin ważności. Nie powiem, że nie jem, bo praktycznie zawsze mam go w szafce. Dodaję do sałatek albo przygotowuję malutkie kanapeczki z tatarem z łososia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed kilkoma laty w jakimś czasopiśmie dla pań natknąłem się na recepturę na tiramisu z pumperniklem i ciemnym piwem. Teraz żałuję, że nie zrobiłem kopii. Może kiedyś odważę się zaimprowizować?

      Usuń

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

"Gorzki" miód

Okazuje się, iż obecnie mamy mocno do czynienia z przysłowiem - nie wszystko złoto co się świeci -.  Jak na bieżący dzień kupując miód należ...