Z wymienionymi okazjami także - szaleństwo karnawałowe. Kiedy właśnie nie jak we wspomnianej porze piecze się tyle indyków gęsi i kaczek. Przepis poniżej zamieszczony należy do tradycji rodzinnych. Taka kwaśno słodka konfiturka wspaniale nadaje się do wymienionych pieczystych oraz wszelkich krojonych wędlin podawanych na zimno. Nie zapominajmy o tym, że także wyśmienicie podkreśla walory smakowe wszelkich dań smażonych w panierce. A już jako składnik sosu Cumberladnd ma wszystko pod sobą.
Warto jest zabrać się za to teraz kiedy w sklepach i na straganach można nabyć świeże kanadyjskie cranberry*.
Kto raz spróbował takiej domowej konfitury ten nigdy nie da się namówić na taką z masowej produkcji. |
1 kg kanadyjskiej żurawiny (cranberry*)
2 - 3 twarde, ale dojrzale gruszki
500 g cukru żelującego
15 - 20 g pektyny (ilość zależy od stopnia żelowania konfitury)
sok świeżo wyciśnięty z 2 - 3 pomarańczy
Wykonanie:
jagody przebrać i usunąć ewentualne zepsute sztuki. Umyć i dobrze osączyć na sicie.
Przesypać do głębokiego garnka o grubym dnie. Zasypać cukrem, 15 g pektyny i dobrze wymieszać. Postawić na małym ogniu i staranie mieszać od czasu do czasu. Gdy cukier się całkowicie rozpuści i masa stanie się gęsta, wlać sok świeżo wyciśnięty z 2 pomarańczy. Wymieszać.
W razie potrzeby dosypać nieco sproszkowanej pektyny albo dodać sok z trzeciej pomarańczy.
Gotować na maleńkim ogniu tak długo, aż próba żelowania wypadnie pozytywnie.
Bardzo gorące przekładać do wyparzonych słoików i szczelnie zakręcać. Po zamknięciu ustawiać na desce dnem do góry. Po dwóch godzinach odwrócić pokrywka do góry.
Przechowywać w chłodnym zaciemnionym miejscu.
* - kanadyjskie cranberry - to żurawina o dużych jagodach wielkości małych oliwek.
Tadeusz Gwiaździński
Przygotowywałam już do mięs gruszki, borówki i klasycznie - żurawinę. Ten sok pomarańczowy może być ciekawym smakowym dodatkiem. Skąd jednak wziąć kanadyjskie owoce?
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że w Polsce powinny być do nabycia w dużych supermarketach a głównie w Metro. Ja kupuje w Austrii w sieci sklepów Interspar. Tu każdego roku w listopadzie półki się uginają.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainspirowales przepisem. Wprawdzie nie mam najmniejszych szans na swieze owoce ale poprobuje z mrozonymi, myslisz ze sie uda? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńkokliko
Wg mojej amatorskiej wiedzy do wykonania przetworów zasadniczo nadają się tylko świeże owoce. Przyznam, że w kierunku mrożonek nie mam najmniejszego doświadczenia. Z pewnością na bazie mrożonych żurawin taką konfiturę można wykonać ale zalecałbym nie wekować jej w słoikach co przeznaczyć do bezpośredniego spożycia.
UsuńA może ktoś z czytających Moją Kawiarenkę wie więcej na ten temat?