Przed wstawieniem do pieca dobrze jest filet obłożyć kawałkami zimnego masła. |
filet z dorsza bez skóry i ości 700 g
sól morska
czarny pieprz prosto z młynka
wiórki skórki z cytryny
pomidorki koktajlowe
marynowane czarne oliwki
marynowane kapary
zimne masło
oliwa z oliwek
Wykonanie:
filet wyjąć z lodówki na dobrą godzinę przed pieczeniem. Piekarnik rozgrzać do 130 - 140 stopni.
Wysokość temperatury zależy od grubości fileta. Doprawić pieprzem prosto z młynka i pokryć dodatkami jak na zdjęciu.
Podlać oliwą i wstawić do piekarnika na ok. 25 minut na środkową szynę. Grzeje góra + dół. Solić dopiero po wyjęciu z pieca.
Na zdjęciu dorsz z usmażonym kapeluszem pieczarki i bulwą włoskiego kopru z patelni. |
Tadeusz Gwiaździński
Faktycznie, zapach smażonego lub gotowanego na parze dorsza jest trudny do zniesienia dla niektórych ludzi. Mi akurat nie przeszkadza, bo lubię rybki w każdej postaci. Ciekawy sposób na podanie dorsza. Na zdjęciu wygląda bardzo smakowicie. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńNie tylko smażenie dorsza rozsiewa taką nieciekawą woń. Z dzieciństwa pamiętam smród starego oleju rzepakowego, na którym sąsiadka smażyła placki kartoflane. Przez cały tydzień klatka schodowa od piwnicy po dach była dokumentnie zasmrodzona.
UsuńO, też pamiętam takie aromaty. Niektórzy sąsiedzi mieli zwyczaj wietrzenia mieszkania poprzez otwieranie drzwi wejściowych zamiast okna. Dla mnie "najlepsza była smażona wątróbka z cebulką" ;)).
OdpowiedzUsuńTeż miałem takich sąsiadów. Mieszkali na parterze i wiecznie wietrzyli kuchenne smrody otwierając na oścież drzwi do mieszkania. My mieszkaliśmy nad nimi na I pietrze więc całe uderzenie woni spalonego oleju rzepakowego, czosnku i innych przypalonych produktów szło prosto na nas. Brrrrrrrr
Usuń