piątek, 2 lutego 2018

Masala curry. Jednogarnkowa potrawa kuchni południowo afrykańskiej.

Masala curry - pod tą nazwą (między innymi) kupuje się mieszankę pięciu przypraw stosowanych w kuchni południowo afrykańskiej. Istnieje trudno policzalna ilość wariantów. Tu prezentowana składa się z pięciu pojemniczków. W każdym jest osobno zapakowany aromat. Na opakowaniu jest wydrukowany cały przepis w punktach. Niestety tylko w języku angielskim.

Na zdjęciu masala curry w łagodnym wydaniu z kluseczkami własnej roboty.
Ponieważ o tą oryginalną przyprawę może nie być łatwo, poniżej adaptacja przepisu zbliżona do afrykańskiego.

Składniki:
0,5 kg cielęciny (albo mięsa drobiowego, albo jagnięciny, albo wołowiny)
1 średniej wielkości biała cebula
2 ząbki czosnku
1 kawałek świeżego imbiru wielkości małego palca
1 - 2 - 3 łyżeczki papryczki chili w oliwie
- patrz przepis:
http://barwysmaku.blogspot.co.at/2016/12/papryczka-chili-oliwie-z-czosnkiem-i.html
2 średniej wielkości ziemniaki
1 szklanka pokrojonych w ćwiartki pomidorków koktajlowych
sól
w razie potrzeby - bulion warzywny - ok. 1 szklanka
czarny pieprz prosto z młynka
cukier do smaku
1 łyżka drobno pokrojonych listków kolendry; kto nie lubi zapachu kolendry - w zastępstwie zielonej pietruszki

Na szczęście stopień ostrości potrawy można sobie dozować indywidualnie.
Wykonanie:
cebulę pokroić w słomkę. Imbir zetrzeć na tarle i wszystko razem wrzucić do rondla o grubym dnie. Zeszklić na oliwie z oliwek.
1 kg cielęciny (względnie piersi z indyka) pokroić w słupki jak na zdjęciu. Na osobnej patelni, często mieszając przesmażyć mięso na ostrym ogniu. Pod koniec doprawić solą i czarnym pieprzem prosto z młynka. Razem z drobno pokrojonym czosnkiem i papryczka chili w oliwie dodać do rondla z cebulą. Dobrze wymieszać.
UWAGA! Ilość dodanej papryczki chili decyduje o końcowym stopniu ostrości potrawy.
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Dodać do reszty i na małym ogniu dusić do miękkości. W razie potrzeby dodawać po kilka łyżek warzywnego bulionu.
Gdy ziemniaki prawie dojdą dodać pomidorki i dalej pod przykryciem trzymać na małym ogniu przez ok. 10 minut. Wtedy doprawić solą i w razie gdyby pomidorki wniosły zbyt dużo kwaśnego smaku, dosmaczyć cukrem.

Podawanie:
w łagodnym wydaniu podawać z kluseczkami własnej roboty. Kto lubi ostro - z ryżem ugotowanym bez soli.

Tadeusz Gwiaździński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.

Ossobuco. Okręt flagowy kuchni włoskiej. Przepis może się przyda na świąteczny stół?

Ossobuco* (8 porcji) Bardzo ważne jest właściwe dobranie wielkości formy! Mięso i warzywa mają możliwie bez reszty wypełnić całą jej  pojemn...