Sandacz lub inna ryba z ćwikłą i kaparami.

Przepis na 4 - 6 osób.
6 porcji jako przystawka, lub 4 porcje jako małe danie główne.

Sandacza można kupić bez problemu.

Na zdjęciu ryba poddana działaniu 90 stopni C.

Składniki:
2 filety z sandacza 2 x 200 g (lub szczupaka)
1/2 łyżki masła
sól
czarny pieprz prosto z młynka
250 ml wywaru z marchwi i innych korzennych warzyw, doprawionego białym winnym octem
1 laska skorzonery* lub w zastępstwie 2 spoiste średnie ziemniaki
2 łyżki marynowanych małych kaparów
4 łyżki ćwikły, z bardzo drobno startych czerwonych buraków i chrzanu
gałązki czerwonej bazylii
gałązki zielonej pietruszki

Wykonanie:
laskę skorzonery obrać** i do miękkości ugotować w mocno posolonej wodzie.
Gdy zmięknie wyjąć z wody, wytrzeć do sucha i pokroić w skośne plastry o grubości najwyżej 1/2 cm
Przy braku skorzonery ziemniaki obrać i ugotować w posolonej wodzie.
Kolejno pokroić jw.

Filety rybne podzielić na zaplanowane porcje. Przy pomocy pędzelka odpowiedniej wielkości żaroodporny półmisek posmarować masłem. Kawałki ryby ułożyć skórą do góry. Nie solić!

Wstawić na środkową półkę do piekarnika rozgrzanego do 90°C. Grzeje góra + dół - 20 minut.
Jeżeli filet ryby będzie gruby - nawet 25 minut.

Solić i doprawiać pieprzem dopiero po wyjęciu z pieca.

Mocno podgrzać 250 ml wywaru. Dodać 1 łyżeczkę ćwikły i kapary. Wymieszać.
Na koniec połączyć z pokrojoną skorzonerą lub ziemniakami.
Nabierać małą łyżką wazową i nakładać do głębokich miseczek jak na zdjęciu.
Na wierzchu każdej porcji układać po łyżeczce ćwikły. Udekorować gałązką czerwonej bazylii i zielonej pietruszki.

* - skorzonera - lub inaczej - czarny korzeń.
w polskiej kuchni występuje bardzo rzadko, warzywo typowo zimowe, zwane często zimowymi szparagami lub szparagami ubogiego człowieka

** - obierać należy w rękawiczkach gdyż  ów czarny korzeń ma silne działanie barwiące na czarno. Później trudno jest domyć ręce do czysta!

Tadeusz Gwiaździński