Świąteczna przystawka dla wytrawnych smakoszy.
Szaszłyczki z małży św. Jakuba czyli domowa kuchnia z kulinarną gwiazdką.
8 sztuk świeżych małży św. Jakuba (licząc po 2 na osobę)
8 cienko ukrojonych plastrów solonej włoskiej słoniny Lardo (lub innej solonej ale w żadnym wypadku wędzonej)
4 drewniane szpadki o długości ok. 12 cm
Wykonanie:
Na godzinę przed przyrządzaniem małże wyjąć z lodówki. Wytrzeć do sucha. Na kwadrans przed smażeniem każdą sztukę zawinąć w plaster solonej słoniny. Nadziać po dwie sztuki na drewniane szpadki. Nie doprawiać niczym.
Rozgrzać suchą teflonową patelnię. Stopień 4.
Gotowe szaszłyczki kłaść na gorącą patelnię bez tłuszczu. Smażyć po 2,5 minuty z obu stron.
Natychmiast przekładać na podgrzane i wcześniej udekorowane talerze. Podawać niezwłocznie.
Najlepiej z lampką dobrze schłodzonego Szampana.
Tadeusz Gwiaździński
O kulinarnych rarytasach między Bałtykiem a Adriatykiem. Czasami na temat reszty świata też. Blog dla osób, którym gotowanie sprawia przyjemność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ossobuco. Okręt flagowy kuchni włoskiej. Przepis może się przyda na świąteczny stół?
Ossobuco* (8 porcji) Bardzo ważne jest właściwe dobranie wielkości formy! Mięso i warzywa mają możliwie bez reszty wypełnić całą jej pojemn...
-
Porady dla mających problemy z pieczeniem ciast drożdżowych. Kolejna powtórka na życzenie czytelniczek. Ostatnio była publikowana w połowie ...
-
Ze względu na białe mięso królik zaliczany jest do drobiu. Spotkałem się też z twierdzeniem, iż to dlatego, że dzieci wierzą w wielkanocnego...
-
- nie jeden smakosz marzy o tym aby móc choć raz skosztować tego „prawdziwego” tatara z koniny Tatar - potrawa podawana na zimno, ...
Jaki rozmiar mają takie małże? Da się na tym przetrwać do głównego dania? :-)
OdpowiedzUsuńŚrednica mniej więcej 4 - 4,5 cm
OdpowiedzUsuńGrubość średnio 2,5 - 3 cm
Jeżeli podasz po 2 sztuki to żołądka tym nie wypełnisz. A więc danko w proponowanej postaci należy traktować jako przekąskę a nie przystawkę.
Mimo wszystko na wstępie można tym zadać szyku i zaraz po, podać zupę albo jakieś inne małe danie. Np. terrinę z mielonego boczku. Wkrótce na blogu.
Pozdrawiam Tadeusz