Zima to czas na sycące i rozgrzewające zupy. W poniedziałek 21 stycznia był Dzień Babci i z tej bardzo uroczystej okazji zasiadło za moim stołem osiem zaproszonych osób. Między innymi było także podawane włoskie ossobucco*, po którym zostało sporo wywaru.
Wystarczyło ugotować w tym nieco kiszonej kapusty, dodać ugotowane ziemniaki pokrojone w kostkę i wyszedł autentycznie odlotowy kapuśniak.
|
Skutkiem obecności czarnych oliwek danie nieco przypominało "solijankę", która kiedyś znajdowała się na czele dań kuchni byłego NRD. Dodanie śmietany mogło nadać węgierskiego charakteru z Szegedu. Czasem warto jest pokombinować w kuchni. Niekiedy wychodzą prawdziwe kulinarne cacka. |
Składniki:
1 litr wywar spod ossobucco*
250 g kiszonej kapusty
2 ugotowane i pokrojone w kostkę ziemniaki
1 łyżka węgierskiej pasty do gulaszu lub przecieru z czerwonej papryki
|
Zapach białego wina z wywaru w połączeniu z oliwkami przypominał wakacje w Italii. |
A więc czasami warto jest się zastanowić nad tym co można zrobić z resztkami z obiadu (przyjęcia)
*-
ossobucco - sztandarowe danie kuchni włoskiej; jest to pocięta w grube plastry gicz cielęca powoli duszona z warzywami w białym winie; stąd ten niecodzienny smak kapuśniaku ugotowanego na takim wywarze
Tadeusz Gwiaździński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.