Czasami życie płata drobne figle. Masz zaproszonych gości a tu dzwoni ktoś z towarzystwa, że się spóźni pół godziny. Albo do zaplanowanego menu czegoś brakuje i trzeba wyskoczyć do sklepu.
W takich chwilach dobrze jest obecnym podać na stół coś maleńkiego. Poniżej pomysł na ratunkową improwizację aby przybyli punktualnie mieli co z sobą począć.
Na zdjęciu maleńki kotlecik podany z zaimprowizowaną jarzynką |
Składniki:
po 1 łyżce gotowego mielonego mięsa przeznaczonego na kotlety
0,5 szklanki cienko poszatkowanej bulwy włoskiego kopru (fenkuła)
1 cienko poszatkowana marchewka
0,5 szklanki mocnego bulionu (np. ugotowanego na szybko z kostki rosołowej)
masło
sól
czarny pieprz świeżo zmielony
Wykonanie:
1.) Poszatkowany włoski koper i marchew często mieszając krótko przesmażyć
na maśle. Podlać nieco bulionem. Doprawić solą i pieprzem i na maleńkim
ogniu poddusić pod przykryciem.
2.) Z masy mielonego mięsa przygotowanego na kotlety na małym ogniu usmażyć maleńkie kotleciki.
3.) Podawanie: podawać z pieczywem na zakąskowych talerzykach. Wszystko jedno z jaką jarzynką względnie listkiem sałaty. Porcje nie mogą być za duże bo przecież w planie są jeszcze inne dania.
Tadeusz Gwiaździński
Filary Smaku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimowe i uszczypliwie sformułowane komentarze będą automatycznie usuwane. Niedopuszczalne są także treści zawierające otwartą lub ukrytą reklamę firm lub produktów.